EN

3.02.1965 Wersja do druku

Sen faraona

FARAON miał sen o siedmiu krowach tłustych i siedmiu chudych, o siedmiu chudych i siedmiu ciężkich od ziaren kłosach. Nie miewał jednak snów o tak chudym tygodniu, jak ostatni, w telewizyjnym programie. I nie trzeba być biblijnym Józefem, aby wytłumaczyć, co ten sen oznacza. Oznacza on, że z planowaniem programów w telewizji nie zawsze jest dobrze. Że zdarzają się w programie telewizyjnym, w pełni sezonu, dni i tygodnie tak jałowe, o jakich nie śniło się faraonom. Że zdarzają się dzień po dniu filmy angielskie o podobnej scenerii i środowisku jak "Szpieg w czerni" i "Operacja wielkie sprzątanie". Trzy teatry TV, jeden program rozrywkowy i trzynaście co najmniej filmów ratowało sytuację. Zresztą nie zawsze ratowało. Jerzy Antczak, reżyser "Fantazego" na telewizyjnej scenie określił ten dramat Słowackiego jako romantyczną tragifarsę. Jerzy Antczak jest bardzo odważny: podjął się bowiem telewizyjnej adaptacji dzieła niezwykle kapryśnego,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sen faraona

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 34

Autor:

Leszek Goliński

Data:

03.02.1965

Realizacje repertuarowe