EN

1.06.2009 Wersja do druku

Screen test. Marilyn

Uroducenci filmu "Something's Got To Give" zaplanowali na zdję­cia trzydzieści cztery dni. Marilyn Monroe zdołała odwiedzić plan tyl­ko dwanaście razy. Jej nieobecności i spóźnienia niecierpliwiły zwłasz­cza reżysera George`a Cukora. Do pasji doprowadzało go kręcenie ko­lejnych dubli, których Monroe domagała się po konsultacjach ze swo­ją nauczycielką aktorstwa Paulą Strasberg. Gwiazda wytwórni 20th Century Fox od dawna znana była z kłopotów, które sprawiała na pla­nach filmowych. Maj 1962 był dla Foxa wyjątkowo pechowy: stany lękowe Marilyn nasilały się, nadużywała alkoholu i narkotyków, pod­czas gdy terapeuta Ralph Greenson wyjechał na kilka tygodni do Eu­ropy. "Wszyscy aktorzy przeżywają lęki, nieszczęścia, kłopoty serco­we - wspominał producent Henry Weinstein - lecz w jej przypadku było to coś innego: przerażenie w czystej postaci." Cukor myślał o za­stępstwie, Fox groził zerwaniem kontraktu. Tymczasem Monroe wy­jechała

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Screen test. Marilyn

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 6

Autor:

Waldemar Wasztyl

Data:

01.06.2009

Realizacje repertuarowe