Schiller patetyczny. W takim określeniu zawrzeć można gamę znaczeń. Na samym dole stare, greckie pathos, czyli "ból", jednocześnie namiętne wzniesienie uczuć, to co łacińskie affectus, i passio, i morbus. Pierwotny sens słowa żyje i w naszym języku, skojarzony z wzniosłością, gwałtownym odejściem od normy zwyczajności. U szczytu gamy znaczeń znajdziemy dzisiejsze użycie słowa: podniosły ton, efektowny i przesadny sposób wyrażania uczuć. Tam wzniosły - tu podniosły. Tam afekt - tu efekt. Dwa oblicza ma dla nas dzisiaj Fryderyk Schiller, poeta patetyczny, poeta wielkiego uczucia i efektownego gestu. "Don Karlos" jest bardziej "schillerowski" od samego Schillera. To skłębiona masa namiętności, spór polityczny w temperaturze wrzenia, ogromny tygiel, w nim i grecka tragedia, i kronika historyczna Szekspira, i styl wysoki francuskich klasyków. Pięciotaktowy jamb porządkuje mgławicę słów, uczuć i przekonań, ale utwór nie jest "uporządkowany". Puls
Tytuł oryginalny
Schiller patetyczny
Źródło:
Materiał nadesłany