EN

30.06.1985 Wersja do druku

Sceniczna zabawa dla dorosłych i dzieci

Trwający właśnie Rok Witkacego zapisuje się w historii polskiej sceny wieloma mniej lub bardziej udanymi realizacjami sztuk Witkiewicza kolejnymi mniej lub bardziej oryginalnymi próbami interpretacji tej dramaturgii - ciągle fascynującej, wciąż na nowo odkrywanej. Trójmiejskie teatry oparły się jednak sezonowej modzie na Witkacego, ba, nawet najwyraźniej zignorowały rocznicę, niczego w związku z nią nie proponując, jeżeli pominąć marcową sesję w gdyńskim Teatrze Dramatycznym i "Bezimienne dzieło" w jego bieżącym repertuarze oraz "W małym dworku" w Teatrze "Wybrzeże" w wykonaniu adeptów Studium Aktorskiego.

JUBILEUSZOWI uległ jedynie Państwowy Teatr Lalki i Aktora "Miniatura", przygotowując zabawę sceniczną opartą na "Juveniliach" Stanisława Ignacego Witkiewicza. Rzecz owa otrzymała broniący dość intrygująco tytuł "Szarate". Słowo "szarate" kojarzy się przede wszystkim z szaradą, a takie - o ile ktoś zna język francuski - ze zniekształconą i uproszczoną wersją wyrazu charancon oznaczającego robaka - zbożowego wołka. Asocjacje te nie mają właściwie większego znaczenia, bo rozwiązanie zagadki samego tytułu można z powodzeniem potraktować jako preludium do scenicznej zabawy. Ale ponieważ to, co oglądamy na scenie istotnie układa się, niczym łamigłówka - szarada, a widowisko rozpoczyna się fragmentem młodzieńczej jednoaktówki "Karaluchy" więc i niejako uzasadnia celność powyższych skojarzeń. Tworzywem dla scenarzysty (i reżysera w jednej osobie) Zbigniewa Wilkońskiego stały się "Juvenilia" Witkacego: "Karaluchy", miniaturowe "Komedie z ży

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sceniczna zabawa dla dorosłych i dzieci

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 138

Autor:

Anna Jęsiak

Data:

30.06.1985

Realizacje repertuarowe