EN

14.04.2005 Wersja do druku

Scat pucybuta

Dziś we Wrocławiu premiera musicalu z muzyką Leszka Możdżera o miłości nieśmiałego pucybuta do kwiaciarki marzącej o lepszym życiu. Wszystkie wyrazy zostały zamienione na nieznaczące sylaby, a zamiast piosenek mamy 44 pulsujące jazzem "scatowane" numery.

"Scat, czyli od pucybuta do milionera" to wspólne dzieło Wojciecha Kościelniaka, dyrektora teatru Capitol, oraz pianisty jazzowego, i kompozytora Leszka Możdżera. Pierwszy z nich najpierw napisał normalnie wyglądający scenariusz: z piosenkami, dialogami i didaskaliami. Na podstawie tekstu Możdżer napisał muzykę - przy założeniu, że ze sceny nie może paść ani jedno słowo. Wszystkie wyrazy zostały zamienione na nieznaczące sylaby, a zamiast piosenek mamy 44 pulsujące jazzem "scatowane" numery, zaaranżowane na akustyczne instrumenty i ludzkie głosy. Fabuła spektaklu wyreżyserowanego przez Wojciecha Kościelniaka rozgrywa się w nieokreślonym czasie w pewnym kurorcie. Nieśmiały pucybut zakochuje się w marzącej o lepszym życiu kwiaciarce uwodzonej dla kaprysu przez nadętego lowelasa. Tymczasem do miasta, w którym toczy się akcja ponaddwugodzinnego spektaklu, przybywają letnicy - przeważnie typy ekscentryczne i nieprzyjemne. Specjalnie na potrzeby premi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Scat pucybuta

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 86

Autor:

Adam Domagała

Data:

14.04.2005

Realizacje repertuarowe