EN

7.11.2008 Wersja do druku

Sarmacja trójki gdańszczan

Piękna wdowa romansuje z Xawerym, który służy ob­cym mocarstwom. W trakcie igraszek miłosnych kochan­kowie gubią listy o wielkiej wadze politycznej. Dziad Lirnik i Magister dowcipnie ko­mentują wydarzenia. Sejm zdemoralizowany, posłowie szantażują konkurencję. Król plącze się wśród kochanek i długów. Oligarchowie zagar­niają mienie publiczne. Oto "Sarmacja" - głośna sztuka Pawła Huellego. Wyreżysero­wał ją Krzysztof Babicki, oso­biście zaprzyjaźniony z auto­rem. - Sarmacja w nas tkwi, mimo że dziś chodzimy bar­dziej z francuska - zdają się przekonywać Huelle i reżyser. A czynią to bez taniej dydak­tyki, wręcz przeciwnie - woła­ją głosem Jacka Kaczmarskiego (w spektaklu słyszymy pięć jego piosenek z płyty "Sarma­cja"): "Bo się kochamy w sobie, nie pragnąc siebie znać". War­to zobaczyć spektakl teatru z Lublina, który przyjechał do nas na gościnne występy (na specjalne zaproszenie marszałka województwa Jana Kozłowskiego). M

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sarmacja trójki gdańszczan

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 261

Data:

07.11.2008

Realizacje repertuarowe