EN

4.01.1961 Wersja do druku

Samotność w mrowisku

William Gibson napisał sztukę, której nie uda­ło się napisać autorowi "Kapelusza pełnego desz­czu". Gazzo chciał trafić w centrum współczes­nego dramatu obyczajowego i opi­sać niepokojącą inkoherencję sto­sunków międzyludzkich w dzisiej­szej kapitalistycznej cywilizacji "mrowiskowej". Rzecz pomyślana ambitnie, jako studium patologii społecznej, zmieniła się jednak w studium patologii indywidualnej, w naturalistyczny portret narkomana. Objawy zostały zaobserwowane traf­nie: tęsknota za stabilizacją i lęk przed nią, problematyczność związ­ków monogamicznych jako ucieczki przed samotnością, utrata wiary w ludzkie wartości elementarne, roz­kład woli połączony ze spleenem i przekonaniem, że każdy otrzymu­je tylko to, na czym mu mniej za­leży etc. Te objawy wyprowadza jednak Gazzo z patologii indywidu­alnej, odbierając sztuce szansę diagnostyczności wobec zjawiska o za­sięgu bardzo powszechnym. Nie zapowiadając tak wiele, sztu­ka Gib

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Samotność w mrowisku

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Kultura Nr 4

Autor:

Andrzej Wirth

Data:

04.01.1961

Realizacje repertuarowe