EN

1.08.1985 Wersja do druku

Samotne piękno (fragm.)

Sceniczne deski i tylna ściana Małej Sceny w opolskim Teatrze im. Jana Kochanowskiego obite czernią. Po lewej stronie (patrząc z widowni) - fortepian. Pośrod­ku sceny - mikrofon. Potem użyte jeszcze będą - skrzypce i wiolonczela. I nic już więcej, żadnych dodatkowych efektów. Przepraszam, będzie jeszcze światło, dramatyzujące "akcję", współtworzące ją poprzez wydo­bywanie z mroku oszczędnych gestów aktorki, pulpitu z "księ­gą", mikrofonu i instrumentów. Qbecnych-nieobecnych. Celowo używam tutaj określenia, odno­szącego się bardziej do ludzi niż do sprzętów, bo w czasie przed­stawienia głosy fortepianu, skrzy­piec i wiolonczeli zdają się "dia­logować" z głosem aktorki. Stanisława Celińska mówi i śpiewa, od liryzmu przechodzi do patosu, od neutralnej narracji do oskarżajacego bólu, od ekstatyczności w przeżywaniu chwili do uspokojenia w obliczu wieczności. Rzecz jasna, ta zmia­na nastrojów, rytmów i tonacji możliwa jest dzię

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Samotne piękno (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Opole nr 8

Autor:

Marek Jodłowski

Data:

01.08.1985

Realizacje repertuarowe