EN

13.03.1973 Wersja do druku

Sama przemoc

Wiadomo, że Ireneusz {#os#28651}Iredyński{/#} pisze sztuki obsesyjnie na jeden temat: przemoc, terror, strach, okrucieństwo - mechanizm działania tych sił, akcje i reakcje, jakie one wywołują w stosunkach między ludźmi, indywidualnie i zbiorowo. Jeden temat pokazywany w coraz to innych wersjach fabularnych, w sztukach lepszych i gorszych, w których zawsze znać talent rasowego dramatopisarza. "Sama słodycz" do tych lepszych zapewne nie należy, ma jednak pazur dramatyczny - ostry i szarpiący. Choć, wydaje mi się, w przedstawieniu Teatru Współczesnego niezupełnie to wychodziło na jaw. Zygmunt {#os#871}Hübner{/#} wybrał reżyserską drogę zwolnionego tempa, przeciągania nastrojów i szedł nią konsekwentnie, stwarzając szereg ładnych efektów teatralnych. Ale na tej drodze ostrość się gubiła, tępiła, pokazywały się tym wyraźniej mielizny sztuki. Nie wszyscy zaś aktorzy zdołali grą wzbogacić swoje role, zdobyć się na coś więcej niż poprawność.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sama przemoc

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 53

Autor:

August Grodzicki

Data:

13.03.1973

Realizacje repertuarowe