Na jednej scenie zmieściły się egipskie piramidy, Kreml, zielone wzgórza Hiszpanii, rozległa Sahara i XIX-wieczny rosyjski salon. A wszystko to za sprawą słowackiego reżysera Petera Kocana, który spróbował połączyć w jedno "Trzy siostry" Antoniego Czechowa i "Alchemika" Paulo Coelho. "Trzy siostry" dzieją się gdzieś w gubernialnym rosyjskim miasteczku. Zubożałe siostry marzą o powrocie do Moskwy, ale ciągle coś je zatrzymuje na miejscu. Olga jest dyrektorką szkoły, Masza żoną nauczyciela, którego nie kocha, a Irina planuje z rozsądku wyjść za mąż za barona Tuzenbacha. Masza nagle nawiązuje romans z majorem Wierszyninem. W końcu dramatu świat sióstr się rozpada - Tuzenbach ginie.w pojedynku, Wierszynin wyjeżdża z pułkiem do Polski. Zostaje pustka i samotność. "Alchemik" jest z kolei dydaktyczną, przyciężkawą opowiastką o tym, jak pasterzowi Santiago przyśniły się skarby w dalekich krajach. Wyruszył więc w podróż, aby zdobyć ten sk
Tytuł oryginalny
Rzecz o zbyt wielu marzeniach
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Lubuska nr 258