EN

20.07.2002 Wersja do druku

Ryzyko z Czerwonymi Gitarami

Andrzej Strzelecki, reżyser i scenarzysta nowego musicalu "Kwiaty we włosach": - Wierzę w to, że musi się udać.

EWA KWIECIŃSKA: Dziś w Międzyzdrojach odbędzie się premiera musicalu "Kwiaty we włosach" w pana reżyserii. W spektakl wplecione są między innymi przeboje Krzysztofa Klenczona i Czerwonych Gitar. Czy uważa pan, że trafią one do dzisiejszej młodzieży i przyjmie ona widowisko lepiej niż grane niedawno w całej Polsce musicale "Fame" czy,,Hair"? ANDRZEJ STRZELECKI: - Gdybym nie miał nadziei, że te piosenki ponownie zostaną zaakceptowane przez publiczność, to nie miałbym odwagi, aby zajmować ludziom czas i zabierać pieniądze producentom. Kiedyś Magda Umer zrobiła w moim teatrze przedstawienie z tekstów Przybory i Wasowskiego dla współczesnego pokolenia. Wiem, że dla młodzieży było to odkrycie. Oczywiście, mam pewne obawy, bo tylko człowiek nieodpowiedzialny może się tego nie bać. Natomiast mam również ogromną wiarę w to, że musi się udać. Może się okaże, że te stare piosenki w nowych aranżacjach staną się przebojami ponadpokoleniowymi?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ryzyko z Czerwonymi Gitarami

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 168

Autor:

Ewa Kwiecińska

Data:

20.07.2002

Realizacje repertuarowe