EN

16.02.2008 Wersja do druku

Ruda i śpiewa. I to ładnie

Kto to jest: chuda, ruda i piegowata? Wie każda dziewczynka - to Ania Shirley. W dodatku śpiewa - na szczęście dla musicalu granego w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie - śpiewa bardzo ładnie.

Miło brzmiące głosy obu aktorek, które wcielają się w główną rolę, to jeden z głównych atutów nagranej właśnie płyty CD zawierającej piosenki z rzeszowskiego spektaklu pt. "Ania z Zielonego Wzgórza". Tym najważniejszym jest jednak urocza. wpadająca w ucho muzyka mistrza melodii Zbigniewa Kamockiego. Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie zaprosił specjalistę od musicali Jana Szurmieja, by po raz kolejny w Polsce zrealizował "Anię z Zielonego Wzgórza". Przedstawienie w rzeszowskiej obsadzie powtórzyło sukces, jaki odnosiło w innych teatrach. Nic dziwnego - to samograj oparty na uwielbianej przez kolejne pokolenia dziewcząt historii, dobrze skrojonej na teatralne deski, ze świetną muzyką, sugestywną scenografią i rzetelną reżyserią. Pozostaje właściwie obsadzić aktorów. A to wbrew pozorom wcale nie jest proste. Choć rzeszowski teatr wielokrotnie porywał się na formę musicalu, to niewiele spośród tych propozycji mogło ucieszyć widza zado

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Rzeszów

Autor:

Magdalena Mach

Data:

16.02.2008

Realizacje repertuarowe