EN

4.03.1988 Wersja do druku

Rozpusta w "Motelu"

Gdzie tu, k...a, jest jakiś koniak". Oto pierwsze wejście prezentera tele­wizyjnego. Potem z osłupie­niem widzimy, że wypija, bez mrugnięcia okiem, dwie butelki. Wreszcie, ładna dziewczyna re­peruje mu, ku uciesze widzów zamek w spodniach. Do czego to doszło? Telesekscesy na wi­zji? Pragniemy uspokoić wła­dze przy ul. Woronicza. Telebywalec był po prostu na pre­mierze "Motelu" w Teatrze Dramatycznym. Marek Kon­drat tylko zagrał pijanego i rozpustnego pracownika telewi­zji. Oczywiście - zagranicznej.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trochę śmietanki towarzyskiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 53

Autor:

Telebywalec

Data:

04.03.1988

Realizacje repertuarowe