Historia groteskowego procesu stanie się okazją do sprawdzianu artystycznej kondycji. I reżysera, i aktorów. W marcu 2005 r. Jerzy Zelnik, dyrektor artystyczny Teatru Nowego, mówił "Gazecie": - Jako aktor i reżyser nie zamierzam pchać się na afisz przynajmniej przez rok. Rok minął i Zelnik zdecydował się podjąć artystyczne ryzyko. Reżyseruje w swoim teatrze "Rozbity dzban" Heinricha von Kleista. - To znakomity utwór w najlepszym szekspirowskim stylu, gdzie świetnie zostały skrojone postacie - chwalił dramat "Gazecie". - Sztuka pokazuje relacje w lokalnej społeczności, napięcia, obłudę, uległość wobec władzy. O tekście von Kleista można powiedzieć, że jest to "dramat sądowy". To gorzka komedia o karykaturalnej rozprawie sądowej dotyczącej tytułowego dzbana z zaskakującym zwrotem akcji w finale. Historia "Rozbitego dzbana" ma też polski wątek: sztuka miała polską prapremierę w łódzkim Teatrze Wojska Polskiego w 1949 r. Na scenę Nowego wr�
Tytuł oryginalny
Rozprawa sądowa i ryzyko dyrektora
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Łódź nr 216