EN

16.12.2010 Wersja do druku

Różności Różewicza

Teksty rozproszone wydane w nowym zbiorze są jak rozmowa z poetą - o przeszłości, o dzisiejszym świecie i o nim samym - o książce "Margines, ale..." pisze Justyna Sobolewska w Polityce.

Po zbiorze opowiadań Tadeusza Różewicza "Wycieczka do Muzeum" dostajemy do rąk zbiór tekstów rozproszonych, "Margines, ale...". Są tu mowy okolicznościowe, korespondencja, felietony, szkice, kartki z podróży, teksty dawne i nowe, pisane, kiedy poeta miał lat 50 i ponad 80. W przyszłym roku, z okazji 90 rocznicy urodzin, ukaże się w Biurze Literackim nowy tom wierszy poety. Teraz otrzymujemy mieszankę, z której można wyłowić sporo ciekawych drobiazgów. Ostatnio nieczęsto zdarza się, żeby Różewicz komentował rzeczywistość tak jak tutaj. Swoim zwyczajem drwi i kpi z naszych czasów, ale też zdejmuje maskę ironisty w listach do bliskiego człowieka. Nie łączy tego zbioru żadna całościowa idea czy pomysł. Można go za to traktować jak rozmowę z Różewiczem o przeszłości, o dzisiejszym świecie i o nim samym. Ta książka ma przynajmniej kilka odcieni i tonów. Znajdziemy trochę tekstów bardzo osobistych. Takie są listy, które pisał do Pawła Ma

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Różności Różewicza

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 51/18.12

Autor:

Justyna Sobolewska

Data:

16.12.2010