EN

27.08.1968 Wersja do druku

Różewicz w Teatrze Jarockiego

Autor "Kartoteki" nie lubi współczesnego teatru i wypracowań zawodowych recen­zentów. Ceni tylko sceny amatorskie, zwłaszcza studenckie. Otwarcie szydzi z profesjonalistów. Nie chce jednak zrywać zupełnie z teatrem. Uważa się za apostoła nowej sztuki - i ulega marzeniom, które publicznie ogłasza. "Z tea­trem wiąże mnie chęć napisania sztuki prawdziwie realistycznej i równocześnie poetyckiej". Nie wiem, czy pisarz zdaje sobie sprawę, że tylko raz był bliski re­alizacji marzenia. Właśnie w "Kar­totece". I że z każdą sztuką nas­tępną oddala się od tej możliwoś­ci. A to dlatego, że nie poszukuje, lecz gorączkowo eksperymentuje. O ile "Kartoteka" była naturalną sumą i przedłużeniem jego doś­wiadczeń poetyckich, to wszystkie kolejne teksty skaziła obsesja in­ności, przekory, polemiki i rozkła­du. Po nieudanych realizacjach te­atralnych Różewicz oburza się, że reżyserzy go partaczą, a recenzen­ci nie rozumieją. Nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Różewicz w Teatrze Jarockiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Współczesność Nr 17

Autor:

Marian Sienkiewicz

Data:

27.08.1968

Realizacje repertuarowe