Przedstawienie "niescenicznej", przez swą luźną formę podobnej wielkim dramatom romantycznym, "Róży" (1909 r.) Żeromskiego zbudował Aleksander Strokowski wedle ściśle określonych przez siebie praw, włączając w nią pierwsze fragmenty II aktu "Wyzwolenia" Wyspiańskiego. Zamysł inscenizacyjny był organicznie związany nie ze sceną pudełkową Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, lecz z salami Zamku w Książu (jako ciekawostkę podam, że konspiracyjnie w lipcu 1944 w Wawrze wystawiono "Różę" we fragmentach - w podziemiach klasztoru Felicjanek na Glinkach). W salach Zamku dokonuje się trójdzielna kompozycyjnie rozprawa o problemie twórczej jednostki w społeczeństwie. Poszczególne partie tekstu wywołują silne wrażenie tonem publicystyki doraźnie interweniującej w drażliwe sprawy Polaków, tonem sprzeciwu wobec rzeczywistości pozorów stabilizacji społecznej, ekonomicznej, miałkości kulturalnej. Przejmujące widowisko-rozprawa ro
Tytuł oryginalny
"Róża" nie na scenie
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 23