EN

20.01.1968 Wersja do druku

Romantyzm... z główką kapusty

JUŻ PIERWSZY rzut oka na scenę pozwala się zorientować, że idzie tu nie tylko o bankructwo majętności hrabiego Respekta, który za chwilę rozpocznie gorączkowe przygotowania do sprzedaży własnej córki bogatemu sąsiadowi, hrabiemu Fantazemu Dafnickiemu - aby uniknąć licytacji na rzecz carskiego skarbu państwa. Obraz, jaki inscenizator prezentuje widowni - zdradza coś jeszcze, co stanie się wykładnią stylu i tendencji, zaskakującego nas raz swą innością spektaklu. Konrad Swinarski konsekwentnie zdąża w kierunku, można by rzec - odbrązowiania naszej klasyki romantycznej. Po świetnej inscenizacji "Nieboskiej komedii" Krasińskiego, przyszła kolej na komedię Słowackiego "Fantazy" - utwór, gdzie wprawdzie dramat polityczny nie stanowi myśli przewodniej pisarza, ale za to występują kapitalne rysy obyczajowe oraz tło moralne i filozoficzne w wizerunku społeczności porozbiorowej na kresach wschodnich, a także przenikanie tendencji romantycznych z Zacho

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Romantyzm... z główką kapusty

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 17

Autor:

Jerzy Bober

Data:

20.01.1968

Realizacje repertuarowe