- Przy zeszłorocznym budżecie 200 tys. zł zrobiłyśmy tyle, jakbyśmy miały milion. Przez rok odbyło się tutaj 11 premier, wszystkie nasze akcje i spektakle zobaczyło w sumie ok. 18 tys. osób - mówi Ewa Ignaczak, dyrektorka Teatru Gdynia Główna, który w lutym obchodzi pierwszą rocznicę swojego istnienia. Okazja do świętowania nadarzy się już 14 lutego podczas Stacji św. Walentego oraz 27 i 28 lutego podczas urodzinowej premiery "Co się przyśniło Gregorowi, że zaspał?" - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Łukasz Rudziński: Poznałyście przez ten rok widzów, którzy do was przychodzą? Ida Bocian [na zdjęciu pierwsza z lewej]: Cały czas ich poznajemy i oni poznają nas. Niektórzy przychodzą do nas, chcą nas poznać osobiście i dziwią się, widząc ile mamy tu miejsca. Cały czas uczymy się też przestrzeni Teatru Gdynia Główna i myślimy jak ją w pełni wykorzystać. Często powtarzamy sobie, że kolejny spektakl na pewno będzie wędrujący i że wykorzystamy całą przestrzeń, by ją pokazać widzom, ale jak zaczyna się praca nad spektaklem, okazuje się, że jednak z różnych względów z realizacją takiego pomysłu musimy się wstrzymać, bo generowałoby to zbyt dużo dodatkowych środków. Sądzę, że jak na rok, naprawdę szybko się rozwijamy. Nie tylko gaworzymy, nie tylko raczkujemy, ale też śmiało stawiamy pierwsze kroki. Ewa Ignaczak: Już dwa lata przed decyzją, że będziemy tutaj pracować, organizowaliśmy w Gdyni dzielnicowy projekt "Teatr