Dramaty Antoniego Słonimskiego w powojennej Polsce nie były grane, trudno się więc dziwić, że ten obszar jego twórczości jest niemal zupełnie nie znany. A przecież sztuki Słonimskiego święciły sukcesy zarówno artystyczne, jak i kasowo- frekwencyjne. Właśnie "Rodzina", której prapremiera odbyła się w sezonie 1933/34 w reżyserii Stanisławy Perzanowskiej ze Stefanem Jaraczem w roli głównej uważana jest za jedno z najbardziej dochodowych przedstawień okresu międzywojennego. Wkrótce po prapremierze komedia miała sześć inscenizacji krajowych i jedną zagraniczną. Krytyka wskazuje dwóch "ojców" dramatopisarstwa Słonimskiego. Jednym z nich był Aleksander Fredro, drugim - George B. Shaw. Z tego pierwszego czerpał być może Słonimski "polskie charaktery" (w "Rodzinie" Fredrowskim typem jest bez wątpienia Tomasz Lekcicki). Po drugim "odziedziczył" błyskotliwy żart językowy i dowcip sytuacyjny. W sumie jednak Słonimski pisał sztuki całkowicie orygina
Tytuł oryginalny
Rodzina
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 46