EN

25.10.2000 Wersja do druku

Reżyserska niemoc!

Premiera najnowszej inscenizacji "Don Carlosa" Giuseppe Verdiego zakończyła się głośną dezaprobatą dla zespołu realizatorów. Pojawiających się na scenie po zakończeniu premiery twórców inscenizacji: Krzysztofa Warlikowskiego - reżysera i Małgorzatę Szczęśniak - scenografa przywitało głośne buuu, gwizdy i okrzyki niezadowolenia. O ile pamiętam, coś takiego wydarzyło się w tym teatrze po raz pierwszy!

Przyznać należy, że nie było to oburzenie bezpodstawne. Warlikowski miotał się w swojej reżyserskiej wizji od pomysłu do pomysłu, przez co przedstawieniu brakuje zwartości i ciągłości dramaturgicznej. Inscenizację, w założeniu niemal ascetyczną, co podkreśla uboga, niezbyt ciekawa plastycznie scenografia i zmieniające co rusz epokę kostiumy, uzupełniają projekcje obrazów mające nadawać poszczególnym scenom właściwy wymiar i sens. Nie zawsze jednak są właściwie dobrane, więc nie spełniają swojego zadania. Można spokojnie stwierdzić, że jest to unowocześnione widowisko, którego twórcy niewiele jednak wiedzą o operze i wymaganiach, jakim trzeba w tym wypadku sprostać. Reżyser, który z tak potężnym dziełem zmierzył się pierwszy raz (podziwiać odwagę!!!), chcąc być za wszelką cenę oryginalny, sili się na pomysły tyleż ryzykowne, co nieporadne. Pełnemu dramatyzmu duetowi Królowej Elżbiety i Don Carlosa w pierwszym akcie towarzyszą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Reżyserska niemoc!

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 250

Autor:

Adam Czopek

Data:

25.10.2000

Realizacje repertuarowe