"Przede wszystkim trzeba uważać, aby nie popaść w karykaturę. Żadnej przesady..." - pisał Gogol we "Wskazówkach" dla tych, którzy chcieliby zagrać jak należy "Rewizora". Izabella Cywińska, wystawiając "Rewizora" na scenie Teatru Nowego w Poznaniu, dokładnie przyjrzała się gogolowskim "Wskazówkom". Wystawiła "Rewizora" prawie całkowicie na serio. Nie oznacza to wcale, że nie ma się z czego śmiać. Jest, ale śmieszne są fragmenty, gesty, scenki. To sprawa wyważenia proporcji. Ogólna wymowa poznańskiego "Rewizora" jest poważna, a nawet groźna, "Rewizor" zawsze był miarą czasów, w których go wystawiano. Jest więc "Rewizor" sztuką o wszechwładnym panowaniu urzędników i wszechwładnym panowaniu strachu. Tak, jak powiada Łuka Łukicz Chłopow, wizytator szkół: - "zostałem wychowany, że jak patrzę na kogoś starszego rangą, to drżę ze strachu". Tu w miasteczku, wszyscy się boją. Mieszkańcy - horodniczego, czyli naczelnika miasta, horodniczy i
Tytuł oryginalny
"Rewizor" według wskazówek
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura