EN

1.01.1992 Wersja do druku

Reinkarnacja

Miniatura obiit, natum est Towarzystwo "Wierszalin". I chwała Bogu. Chwała mu za to, mianowicie, że nie pozwolił roz­paść się grupie ludzi, która stworzyła wspólnie coś ważnego i pięknego. Bóg, zawsze obecny w moralnych traktatach Tomaszuka i Słobodzianka, najpierw pozwolił im przetrwać, a z czasem, ufajmy, da żyć i pracować godziwie i na swoim, doda mate­rii, by wspierała ducha. Bóg w tym teatrze nie jest straszakiem, jakim bywa w rękach polityków. Bóg jest tu patronem psychomachii, choć niekoniecz­nie sędzią. A jeśli sędzią, to takim, który powstrzymuje się od wyroku, osąd zosta­wiając dla siebie. Nie ułatwia to zadania wi­dzom, ale też Tomaszuk i Słobodzianek nie uprawiają teatru łatwego. Czasem wydaje się on prosty - tak prosty jak uderzenie obuchem w łeb; wychodzi człowiek, i trudno się otrząsnąć. Na "Turlajgroszku" z przeję­cia. Na, dajmy na to, "Historii o żebraku i osiołku" z podziwu. Skąd aż podziw w teat­rze dla dzie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Reinkarnacja

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr Lalek nr 1/2

Autor:

Hanna Baltyn

Data:

01.01.1992

Realizacje repertuarowe