EN

26.11.1965 Wersja do druku

Rehabilitacja Zborowskiego

Wystawienie w teatrze "Samuela Zborowskiego" należy niewątpliwie do przed­sięwzięć śmiałych, a więc - ry­zykownych. "Samuel Zborowski" pozostał na zawsze brulionem - jednym z owych fascynujących brulionów, z jakich składa się późna twórczość Słowackiego, poeta nie miał już wówczas w zwyczaju kończyć swoich utwo­rów; stanowią one strumienie go­rączkowych wizji, spiętrzonych z barokowym przepychem na mo­tywach przewodnich, o których sporo miałby do powiedzenia ba­dacz, "archetypów", a może i zwyczajny freudysta. Wątpliwe zresztą, by stan tak natężonej halucyjności, gdy poeta za­wierzył wyłącznie swym strefom podświadomym, pozwalał na os­tateczne wykończenie dzieł, zwła­szcza o większym zakroju. Utwo­ry mistyczne Słowackiego stoją genialnością zamysłu i - częściej - genialnością poetyckiego deta­lu, furia mowy. Przypominają niezwykle fantazyjne gmachy, którym jednak nie dostaje solid­nych inżynieryjnych obliczeń. Wielk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rehabilitacja Zborowskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa nr 276

Autor:

Ludwik Flaszen

Data:

26.11.1965

Realizacje repertuarowe