W bogatym dorobku Jerzego Żuławskiego - poety, dramatopisarza, prozaika, eseisty i tłumacza - trzy jednoaktówki, którym nadano wspólny tytuł "Gra", stanowią jedynie margines twórczości i zainteresowań. Zwłaszcza zainteresowań, bowiem autor słynnej trylogii księżycowej "Na srebrnym globie", napisanej w 1903 roku, pasjonował się przede wszystkim filozofią, a w swych najgłośniejszych dramatach sięgał chętnie do tematyki historyczno-legendarnej ("Ijola", "Koniec Mesjasza") i fantastyczno-alegorycznej ("Eros i Psyche"). Jednak, jak widać, zajmowała również pisarza współczesna mu obyczajowość, skoro owe jednoaktówki napisał; a że uczynił to z talentem i znawstwem mentalności (szczególnie kobiecej), przeto jeszcze dzisiaj, po latach kilkudziesięciu, oglądamy je z niejakim zaciekawieniem. Warto tu dodać, że "Gra" w doskonalej reżyserii zmarłego w zeszłym roku Stanisława Hebanowskiego - była już raz emitowana w teatrze tv,
Tytuł oryginalny
Refleksy odległej epoki
Źródło:
Materiał nadesłany
Antena nr 26