EN

9.09.2014 Wersja do druku

Radom. Dybuk Wiśniewskiego wg An-skiego

Już w najbliższy piątek pierwsza w tym sezonie premiera na Scenie Kotłownia, na której trwają ostatnie próby do spektaklu "Dybuk, czyli Demon z Marianpola" Janusza Wiśniewskiego.

Punktem wyjścia do najnowszego przedstawienia artysty stała się piękna żydowska opowieść o duchu zmarłego kochanka, który nie może zaznać spokoju, dopóki nie wtargnie w ciało ukochanej, by w ten sposób się z nią połączyć. "Ryszard, który szykował się do roli Egzorcysty na jednej próbie powiedział: "istnieje taśma nagrywana podczas egzorcyzmów, na której słychać pięć głosów, których nie powinno być na tej taśmie, głosów "dodatkowych"; straszliwych, złych, wściekłych, ale też zawodzących..." Zatem ile demonów siedziało w tej egzorcyzmowanej nieszczęśnicy?... Według żydowskiej tradycji każdy grzech rodzi nowego diabła. - Zabraliśmy się do roboty, żeby "oczyścić nagranie z szumów" i usłyszeć co mówią te głosy. Chanan i Lea to żydowscy Romeo i Julia. Ten Romeo umiera z rozpaczy, kiedy odebrano mu jego Julię i staje się duchem. Pragnienie bycia z Leą jest tak wielkie, że wciąż rozpaczający duch Chanana staje się demon

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Data:

09.09.2014