EN

24.12.1978 Wersja do druku

Rachunek sumienia

Dzieje wystawień "Wyzwolenia" to dzieje kolejnych olśniewających teatralnych klap. Udane inscenizacje tego arcydramatu można policzyć na palcach. Tym bardziej więc trzeba podziwiać odwagę teatru "Adekwatnego", który zaryzykował i - wygrał. Przynajmniej na tyle, na ile mógł wygrać teatr mały, dysponujący właściwie tylko... entuzjazmem aktorów.

Duża w tym zasługa reżyserów (Magda Wójcik i Henryk Boukołowski), którzy udramatyzowali tekst Wyspiańskiego skracając go i rozpisując od nowa pomiędzy pięciu aktorów; jeszcze większa zasługa samego dramaturga, który pisząc swe dzieło na przełomie 1901/1902 roku utrafił w pewne paradoksy polskiego patriotyzmu. Rolę Konrada gra Henryk Boukołowski, rolę Muzy, która wprowadza go w teatr i (jako Geniusz) mami tym teatrem Magda Wójcik. Pozostałe role zostały połączone i oddane trzem maskom; grają je: Iwona Urbańska, Cezary Kapliński i Tadeusz Wieczorek. W ten sposób zniknęły z "Wyzwolenia" barwne lecz szkicowo przedstawione sylwetki w rodzaju Karmazyna czy Hołysza, zniknęły greckie Erynie - dramat wizji zamienił się w dramat idei. Sztuka straciła rozmach - zyskała skupienie, przestała być dramatem historycznym stała się rachunkiem sumienia Polaka. Nastrój snu ustąpił nastrojowi spowiedzi. Teatr "Adekwatny" konsekwentnie zmierza w stronę stwo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rachunek sumienia

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 53

Autor:

Bohdan Urbanowski

Data:

24.12.1978

Realizacje repertuarowe