EN

1.11.2014 Wersja do druku

Quo vadis? Według Teatru Montownia

Repertuar warszawskiego teatru, a szczególnie ich interpretacja klasyki, to zawsze mieszanka wybuchowa. Po Trzech muszkieterach aktorzy odważnie sięgają po "Quo vadis", tym razem serwując publiczności dowcipno-ironiczną interpretację Sienkiewiczowskiego dzieła. Na scenie nie zabraknie wielu kultowych postaci znanych z lektury i kina, w które wcielą się wyłącznie czterej Montowniacy. Zapytani o przyszłość swojego teatru Rafał Rutkowski i Marcin Perchuć mówią: - Po drugim przedstawieniu chcemy zakończyć naszą trylogię. Jest kilka propozycji: z racji tego, że jest nas czterech, myślimy o "Czterech pancernych". Myśleliśmy też o "Gwiezdnych wojnach", ale mamy kłopot z obsadzeniem Jabby de Hutt. Myśleliśmy także o "Dziadach" Adama Mickiewicza. Z tym, że byłyby to "Dziady" w okrojonej wersji - będzie tylko Dziad. No i być może jakaś młoda dziewczyna - dodają aktorzy Montowni.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trendy, nr 6

Data:

01.11.2014

Realizacje repertuarowe