EN

2.03.1995 Wersja do druku

Pytania o bohemę

Ktoś kiedyś napisał, że z re­cenzji o przedstawieniach Jerze­go {#os#1241}Grzegorzewskiego{/#} można by wykroić całkiem pokaźny tom teatralnych anegdot. Nic dziw­nego, skoro usiłując opisać ko­lejne jego dzieło, ma się wraże­nie unoszenia nad sceną, albo metaforycznie i dosłownie zara­zem: pływania. Jest kilka recenzenckich szkół oswajania teatru Grzegorzew­skiego, kilka wytrychów. Pisuje się, że głównym te­matem jest w nim czas. Jego skręcanie się, pętlenie i rozwi­janie w osobistym doświad­czaniu, na scenie odbija się w uporczywym powtarzaniu słów i zdarzeń, spowalnianiu i nagłych przyspieszeniach ich biegu. Skomplikowaną jak wzór na perskim dywanie strukturę przedstawień Grzegorzewskiego usiłuje się często opisać przy pomocy kategorii zaczerpniętych z kompozytorskiego rzemiosła, albo wtłoczyć w ryzykowną samą w sobie sztukę opisywania i in­terpretowania obrazów. Niektórzy zwracają przede wszystkim uwagę na autotematyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pytania o bohemę

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy Nr 60

Autor:

Paweł Goźliński

Data:

02.03.1995

Realizacje repertuarowe