Entuzjazm, z jakim tegoroczni absolwenci PWST w Krakowie pokazali w Teatrze im. Żeromskiego spektakl pt. "Pułapka", udzielił się publiczności. Studenci nie mogli narzekać na owacje. W poniedziałkowy wieczór do teatru przyszła głównie żywiołowo reagująca młodzież szkolna. Publiczność, mimo że przedstawienie, które było jednocześnie pracą dyplomową trwało ponad bite dwie godziny, nagrodziła aktorów rzęsistymi brawami. Ostatni rocznik studentów PWST zaprosił Piotr Szczerski, szef kieleckiego teatru. Uznał, że ich propozycja przewyższa typowe dyplomowe przedstawienia absolwentów polskich szkół teatralnych. Sztukę wyreżyserował Paweł Miśkiewicz, młody reżyser wywodzący się z Kielc. - To miasto opuściłem szesnaście lat temu. Cieszę się, że wróciłem tutaj z propozycją, która znalazła uznanie widowni - mówił po spektaklu. Na "tapetę" wziął "Pułapkę" Tadeusza Różewicza, dramat osnuty na biografii Franza
Tytuł oryginalny
Pułapki i przemiany młodych aktorów
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta w Kielcach nr 121