Teatr Stajnia Pegaza przygotował nowy spektakl. W "Siostrach" na podstawie dramatu Czechowa po dziesięciu latach spotkały się trzy byłe aktorki Ewy Ignaczak.
Jean-Louis Barrault, wybitny francuski aktor i reżyser, treść "Trzech sióstr" Czechowa sprowadził do trzech krótkich zdań: 1. Bohaterki marzą o wyjeździe do Moskwy. 2. Wyjadą do Moskwy? 3. Nie wyjadą do Moskwy. Tyle. Jakże to?! - można by oprotestować ten komentarz, wytykając, że Barrault celowo ignoruje całą warstwę fabularną sztuki. Fakt, że nie jest to scenariusz filmu akcji, ale wbrew pozorom dzieje się tu sporo. Mamy aż trzy wątki melodramatyczne, jest miłosny trójkąt, jest i zdrada, nie brak także elementu grozy w postaci pożaru, który do szczętu trawi zaułek Kirsanowski, jest i pojedynek zakończony śmiercią amanta. Fabuła dla czternastu barwnych, sugestywnych bohaterów, z których każdy wnosi do dramatu osobną historię i osobny los. Barrault natomiast sugeruje, że to, co dla przekazu "Trzech sióstr" jest istotne, kryje się w psychice tytułowych bohaterek, ta zaś jest afabularna, cechuje ją brak aktywności i niezdolność do przemian