Na premierę "Niebezpiecznych związków" w Teatrze "Wybrzeże" czekano jak na zbawienie. Wiadomo, w teatrze trwa "bezkrólewie", p.o. dyrektor Bruno Sobczak najczęściej robi dobrą minę do zaistniałej sytuacji, a Maciej Nowak - nowy naczelny renomowanej wybrzeżowej sceny jeszcze w rozkroku - pomiędzy różnymi - nie zawsze teatralnymi zajęciami. Tłum szczelnie wypełnił gdańską dużą widownię w sobotni, premierowy wieczór. Nawet drugi balkon był zajęty, co jak mówią pracownicy, jest wydarzeniem. Takiej "obsady" na widowni też nie pamiętano od kilku lat. Był Jan Zarębski - marszałek pomorski, był prof. Edmund Wittbrodt minister edukacji, był Janusz Erenc - dyrektor wydziału, który zawiaduje kulturą. Wszyscy panowie przybyli z żonami, podobnie jak Wojciech Szczurek - prezydent Gdyni, który specjalnie na ten wieczór dojechał do Gdańska. Oklaski po spektaklu były olbrzymie, podobnie jak kosze z kwiatami. Klaskano raczej "tak w ogól
Tytuł oryginalny
Przereklamowane związki
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża Nr 225