EN

19.06.2013 Wersja do druku

Przełom, Wałbrzych '89

"W samo południe" w reż. Wojtka Ziemilskiego w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Jak zrobić w Wałbrzychu spektakl o transformacji? Choć ze świeżo wyremontowanego dworca do odnowionego teatru można dojechać nowiutkim autobusem z bezprzewodowym internetem na pokładzie, to koszty przemian w tym regionie były ogromne Wałbrzyski krajobraz oprócz biedaszybów znaczą specjalne strefy ekonomiczne, w których pracuje się za niewielkie pieniądze i często bez gwarancji socjalnych. Pensje można wydać w dyskoncie, pod którym od rana snują się amatorzy taniego wina. Od nowiutkich tynków Teatru Dramatycznego im. Szaniawskiego dyskont dzieli kilka odrapanych kamienic i ponurych podwórek. Trudno tu traktować poważnie hasła o sukcesie przemian entuzjastycznie wygłaszane co roku 4 czerwca. Nic dziwnego, że najostrzejsze w polskim teatrze słowa pod adresem transformacji padają właśnie z wałbrzyskiej sceny. W spektaklu "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej" Monika Strzępka i Paweł Demirski oskarżyli postsolidarnościowe elity o obo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przełom, Wałbrzych '89

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Witold Mrozek

Data:

19.06.2013

Realizacje repertuarowe