EN

1.04.1998 Wersja do druku

Przeklęte cyfry

W roku 1910 Alfred Kerr przewidywał samounice­stwienie się dramatu aż do przemiany w rozpisa­ną na rolę gazetę - w latach trzydziestych w Sta­nach Zjednoczonych szczyt swych możliwości osią­gnął typ "reportażu scenicznego", the living newspaper, którego jednym z głównych twórców był Elmer Rice. Wydawałoby się, iż, poza innymi, ten ro­dzaj tekstów dramatycznych ma główną wadę - w zastraszającym tempie traci na aktualności. Wysta­wianie dzisiaj dramatu Rice'a wymaga więc przede wszystkim skutecznego pomysłu inscenizacyjnego. Z takim mamy do czynienia w poznańskiej wersji "Maszyny do liczenia" - jest nim antypomysł, czyli dość przewrotne względem autora przemienienie sztuki w jej własną parodię; parodię scenicznego reportażu, ekspresjonistycznego dramatu, moralitetu. Aby właściwie odczytać spektakl w Teatrze No­wym, należy sobie przede wszystkim uświadomić diametralną różnicę pomiędzy... cyfrą a liczbą. Cy­fry są znakami służ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przeklęte cyfry

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 4

Autor:

Lena Piątkowska

Data:

01.04.1998

Realizacje repertuarowe