EN

14.10.1990 Wersja do druku

[Przedstawienie to chciało dotknąć...]

[brak daty] Przedstawienie to chciało dotknąć ludzkiego wymiaru historii i polityki, która nią rządzi, pokazać egoistyczne, indywidualne interesy przesłaniające idee, w imię których się działa. W jednym można poprzeć cenzurę, która przez lata zatrzymywała tę sztukę: walory teatralne utworu nie dają podstaw dla wielkiego spektaklu. Młodzież aktorska gubi się w gmatwaninie retoryki. Chwile prawdziwego napięcia pojawiają się dzięki bardziej doświadczonym, zwłaszcza - świetnemu w roli Herdera - Wojciechowi Krzyszczakowi. Inny atut spektaklu to zaprojektowana przez Ireneusza Salwę otwarta przestrzeń gry oznaczona metalowymi prętami. Widzowie siedzą na scenie po obu stronach wyznaczonej przestrzeni. Trudno powiedzieć, czy takie ich usytuowanie istotnie zmniejsza dystans wobec oglądanych postaci i zdarzeń. Umożliwia jednak uzyskanie efektownego finału - w ostatnim obrazie kurtyna odsłania pustą widownię uświadamiając nam, że nie tylko główny

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Goniec Teatralny"

Autor:

Magdalena Świstak

Data:

14.10.1990

Realizacje repertuarowe