(ROZMOWA Z DYREKTOREM PAŃSTWOWEGO TEATRU IM. WANDY SIEMASZKOWEJ W RZESZOWIE - MARIANEM SZCZERSKIM).
- Prezentuje Pan dzisiaj rzeszowskiej publiczności "Wyzwolenie" Wyspiańskiego, nigdy dotąd w Rzeszowie nie grane. Wiadomo, że jest to przedsięwzięcie odważne, śmiałe i bardzo trudne w warunkach teatru prowincjonalnego. Co Pan chce osiągnąć przez ten spektakl w rzeszowskim środowisku? - Istotnie przedsięwzięcie to jest śmiałe, ale leży ono na linii moich zamierzeń - preferowanie teatru poetyckiego. Jestem bardzo silnie związany z poezją polską, uważam, że tkwią w niej wartości o olbrzymim znaczeniu i tę poezję polską, zwłaszcza wielki dramat poetycki trzeba i to bardzo odważnie pokazywać na naszych scenach. W zeszłym roku wystawiliśmy "Fantazego", który bardzo się sprawdził na scenie teatru rzeszowskiego - daliśmy 60 spektakli, co w Rzeszowie, przy tak trudnej w odbiorze sztuce jest dużym osiągnięciem. Myślę, że "Wyzwolenie" będzie czymś więcej - powinno być bliższe współczesnemu widzowi. - Jakie Pan chciałby przekazać nauk współc