EN

31.05.2006 Wersja do druku

Prowokacje wychodzą z mody

O spektaklach XVI Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt w Toruniu pisze Hanna Baltyn w Rzeczpospolitej.

Teatralnych mistrzów atakują młodzi reżyserzy, którzy są pod silnym wpływem popkultury. Obok takich sław, jak Jan Fabre, Rimas Tuminas czy Oskaras Koršunovas, do Torunia przyjechali twórcy na dorobku. Trudno jednak mówić o przełomie programowym. Nie należy też liczyć na prowokacje obyczajowe, moda na brutalizm mija. Nikt też już nie kruszy kopii o traktowanie klasyki w sposób wierny autorowi. Pierwszy dzień pozornie tylko był dniem kafkowskim. Zobaczyliśmy pozakonkursową "Pułapkę" Tadeusza Różewicza z Torunia w inscenizacji Węgra Petera Gothara, a potem "Zwariował, po czym przepadł" z Budapesztu wedle scenariusza i w reżyserii Viktora Bodó. Owszem, pierwsza sztuka wychodzi od życiorysu Franza Kafki, druga jest swobodną wariacją na temat "Procesu", ale obie są dziełem filmowców "zesłanych" do teatru. Świadczy o tym montaż scen, kadrowanie obrazów, a młody Victor Bodó zaproponował dodatkowo szalony cyrk gagów i chwytów rodem z chaplino

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prowokacje wychodzą z mody

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 126

Autor:

Hanna Baltyn

Data:

31.05.2006

Realizacje repertuarowe
Festiwale