EN

26.09.1999 Wersja do druku

Proste jest piękne

Że sztuka irlandzkiego autora Martina McDonagha "Kaleka z Inishmaan" jest bezpretensjonalnie i prosto opowiedzianą historią kilku równie prostych i niekoniecznie szczęśliwych ludzi, wszystkim zgodzić się wypada. Ale jej ładunek emocjonalny, ciepło i fantazja bohaterów, czyni z niej jedną z najsympatyczniejszych pozycji repertuarowych ubiegłego sezonu, wznowioną na szczęście w Teatrze Powszechnym, ku uciesze tych, którzy jej jeszcze nie zdążyli zobaczyć. Jej atrakcyjność, co nie zdarza się często, docenili krytycy i widzowie, toteż na wielu festiwalach spektakl ten zdobył liczne nagrody, przede wszystkim za kreacje aktorskie. Jest to właściwie rodzaj baśni, tyle że jej bohaterowie chcą się przekornie ukazać gorszymi, niż są w istocie. Udając brutalnych, grubiańskich i nieczułych, są w głębi duszy delikatni i wielkoduszni, a przede wszystkim zdolni do prawdziwych uczuć, których na ogół nie mają komu ofiarować. Jak w "Ani z Zielonego Wzg�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Proste jest piękne

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny Nr 39

Autor:

Karolina

Data:

26.09.1999

Realizacje repertuarowe