EN

16.03.2013 Wersja do druku

Promieniowanie było takie, że telewizory nie działały. Czarnobyl. Last Minute

"Czarnobyl. Last Minute" w reż. Agnieszki Korytkowskiej-Mazur w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Ci, co na "Czarnobylskiej modlitwie" już byli, śmiało mogą iść na "Czarnobyl. Last Minute", choć to w sumie ten sam spektakl. Wiele zostało po staremu - nuklearna wycieczka nadal chodzi po radioaktywnej zonie, nadal ustawia się z żalami do Matki Boskiej, Czerwony Partyzant nadal sabotuje... A jednak to już nieco inne widowisko: pełniejsze, z nowymi postaciami, kilkoma zmianami. Zmiany widowisku co prawda nie zawsze wyszły na dobre, ale i tak nie zmienia to faktu, że naprawdę warto je zobaczyć. I po czytaniu performatywnym, i teraz, po pełnowymiarowej premierze - spektakl w Teatrze Dramatycznym polecamy (najbliższy - już w sobotę, 16 marca, o godz. 19.30). To porządnie skrojona, przejmująca opowieść o ludzkich dramatach, utrzymana w groteskowo-żartobliwym tonie. I śmieszno, i straszno. I lepiej, i gorzej Tak to już ze spektaklem w Węgierce jest: nastrój wywołuje mieszany, publice bywa i śmieszno, i straszno. Ale na tym polega też siła świetnego t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Promieniowanie było takie, że telewizory nie działały. Czarnobyl. Last Minute

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok online/15.03

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

16.03.2013

Realizacje repertuarowe