EN

1.04.2003 Wersja do druku

Próby korekcyjne

Z "Dowcipu" w Teatrze Studio wyszedłem na trzęsących się nogach, w głowie tłukła rai się jedna myśl: znaleźć lekarza, żeby zbadał i wyzwolił ze strachu przed rakiem. Świetna gra Teresy {#os#464} Budzisz-Krzyżanowskiej{/#} zwięk­szała moją panikę. Jeśli traktować ten spektakl jako ostrzeżenie przed nowotworem, wezwanie do czujności i prewencji, to jest on skuteczniejszy niż wszelkie apele lekarzy. Mówiąc bez ironii: to szlachetne przedsięwzię­cie. Pewnie dobitniej też niż wykłady uświadamia lekarzom (a na sztukę przychodzą też onkolodzy) samotność pacjenta i występującą w szpitalach - zapewne często bez złej woli personelu - redukcję cierpiącego człowieka do obiektu, podlegającego zimnym procedurom leczniczym. Teatr w służbie medycyny? To brzmi trywialnie i niedorzecznie. A teatr w służbie problemu społecznego? Ten termin wszedł na stałe do życia tea­tralnego, wielu recenzentów analizuje wyłącznie, jak kolejna inscenizacja o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Próby korekcyjne ( Między mitem a pogotowiem )

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialod nr 4

Autor:

Marek Beylin

Data:

01.04.2003

Realizacje repertuarowe