Doskonały program, drugi z kolei, obfituje w atrakcje pierwszorzędne. Zwłaszcza oba finały: pierwszy - rewja na placu Saski w r. 1830 (przygotowa ny z niezwykłym nakładem kosztów i pracy) i drugi -i ludowy z muzyka Wiktora Krupińskiego, pełna fantazji i werwy - wywołują burzę oklasków. Przedewszyst kiem więc znakomita artystka Lucy Messal (w piosence "Lucy" Wichlera, i w "Jutro zapomnę" F. Gordonówny), której publiczność nie szczędzi objawów najgorętszego uznania, zmuszając świetną śpiewaczkę do powtarzania piosenek. Humor reprezentują dwa sketche: "Pola nie gra" w doskonałym wykonaniu p. Bukojemskiej i jej partnerów pp. Horskiego I Macherskiego oraz "Mokry gość" Toma, gdzie szerokie pole do popisu ma Skonieczny, zawsze wysoce komiczny, a dopomagają mu Horski, Krzewiński, Leliwa, Nowicka i Boi. Kamiński. "Rositę" śpiewa bardzo ładnie pełna wdzięku Mera Gabrielli z nowopozyskanym Jerzym Klimaszewskim (ładny głos i dobre warunki zewnętrzne). Na
Tytuł oryginalny
Premiera w "Wesołym Wieczorze"
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kurier Warszawski" nr 286