Ostatnia premiera "Mirażu" rozpoczyna nowy okres działalności tego teatrzyku pod nową dyrekcją, która połączyła "Qui Pro Quo" z "Mirażem" i prowadzić będzie obie te nadscenki do końca sezonu zanim z początkiem jesieni nie rozpocznie kampanji w obu teatrzykach również, lecz nadając każdemu z nich specyficzny charakter. Najlepsza z programu jest zdaje się rzecz pierwsza "Płaszcz" (P. Franka, tłom. J Wojcickiego): choć grana nierówno, jednoaktówka ta ciekawa w pomyśle, podoba się słuchaczom. P. Zarzycka gra najlepiej i jedynie ona stoi na wysokości zadania. Nienajgorszy jest P Cornobis, zupełnie blady zaś p. Srebrzycki. W "Opjum" - szkicu wokalno-choreograficznym A Własra, p. Hanusz usilnie stara się dać wizerunek prawdziwy upadłego człowieka, co mu się chwilami udaje. Bardzo dobra jest p. Zarzycka. Ładnie śpiewa p. Ratold. Tło barwne, malownicze. Otoczenie - pp.: Wittichowa, Nowiccy - zupełnie dobre, tańce ładne, tylko taniec P. Z. Pflanz j
Tytuł oryginalny
Premiera w "Mirażu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Warszawski" nr 103