EN

1.02.2012 Wersja do druku

Premiera Dnia Świra (oceny)

Oczekiwałem czegoś naprawdę wyjątkowego, a tu rozczarowa­nie. Pierwszego aktu nie dało się spokojnie wysłuchać, był tak niezrozumiały - może jakiś reżyser od dźwięku tu się wypowie - i tak kiepski, że szkoda słów. Szkoda tego całe­go budżetu na coś takiego. Owszem ludzie na koniec kla­skali, ale co mieli nie klaskać na premierze? Po pierwszym akcie paru widzów opuściło teatr. Też się nad tym zastana­wiałem. (Waldi) A mnie się naprawdę podoba­ło! Ale do tego chyba trzeba mieć parę lat... Teraz mam już ponad 50, a gdy ukazał się film, byłem chyba w wieku "optymalnym" do rozumienia tekstów Pana Koterskiego. Tak niesamowity pomysł jak opera "Dzień Świra" dodaje temu wszystkiemu niesamowitego wyrazu i swoistego wdzięku. Szczerze mówiąc, częstochow­skie rymy i inne muzyczne niuanse są mniej istotne. (50-latek) Nie mam słów, żeby opisać moje odczucia po pierwszym akcie. Po drugim chciałem pła­kać, a gdy skończył się trzeci, chc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premiera Dnia Świra (oceny)

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 26

Autor:

opr.ROI

Data:

01.02.2012

Realizacje repertuarowe