EN

22.12.2014 Wersja do druku

Prawo do życzeń

Instytucje kultury przeżywają powolną agonię, mimo, że podobno pieniędzy na kulturę jest generalnie więcej. Ale może cała ta nadwyżka idzie na wydarzenia, festiwale, nowe projekty i nowe gmachy. Najmniej ważne staje się to, co w sztuce jest najważniejsze - codzienna praca, regularne spektakle i wysoki poziom każdego spotkania z widzem. Piszę i wypowiadam się o tym z goryczą przy każdej okazji od wielu lat - pisze na swoim blogu Marek Weiss, reżyser i dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku.

"Wszystkim pracownikom Opery Bałtyckiej życzę Szczęśliwych, Spokojnych, ale i Radosnych przy spotkaniu z bliskimi i z sacrum, Świąt Bożego Narodzenia. Oby stały się okazją do odnalezienia we własnym sercu tych wartości, które tak łatwo zaniedbać w codziennym pośpiechu i kłopotach. Niech będą okazją do spotkania również z samym sobą i odkrycia, że jesteśmy lepsi niż nam się na co dzień wydaje. Z tym odkryciem wejdźmy w Nowy Rok z nadzieją, że przyniesie nie tylko polepszenie bytu, ale i utrwalenie tego poczucia wartości nadającego naszemu życiu sens." - takie osobiste życzenia ode mnie wywiesiłem na tablicy w instytucji, którą kieruję od siedmiu lat. Ale czy mam prawo pisać tak do swoich ludzi? "Solidarność" teatru weszła ze mną w spór zbiorowy kilka miesięcy temu w związku z faktem, że od trzech lat pracownicy nie dostali żadnej podwyżki. Budżet został od tych trzech lat zmniejszony i nie zanosi się, żeby w Nowym Roku się zwiększ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prawo do życzeń

Źródło:

Materiał nadesłany

www.operabaltycka.pl

Autor:

Marek Weiss

Data:

22.12.2014