Z reżyserem Norbertem {#os#10282}Rakowskim{/#} o smutnym męskim losie i zdeterminowaniu przez chemię rozmawiamy w sali prób Teatru Powszechnego, gdzie stoją dwie kanapy: niebieska i różowa Leszek Karczewski: Którą Pan wybiera? Norbert Rakowski: To bez znaczenia. Jak to? Od pieluch jesteśmy wdrażani w świat, w którym dla mężczyzn przeznaczono kolor niebieski, a dla kobiet - różowy. Chwytamy się stereotypów, ponieważ życie okazuje się znacznie bardziej irracjonalne, niż byśmy chcieli. Z determinacją i nadzieją staramy się uporządkować ten chaos. "Testosteron" obnaża stereotypy, jakim podlegają mężczyźni. Przedstawia smutną kondycję mężczyzny w dzisiejszej rzeczywistości... kondycję dość żałosną. Ale pokazuje ją z przymrużeniem oka, w dobrym opakowaniu i dowcipnie. Okazję stanowi ślub, który się nie odbył, ponieważ panna młoda wyznała przed ołtarzem, że kocha innego. Panu młodemu z przyjac
Tytuł oryginalny
Prastary związek chemiczny
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Łódź Nr 226