EN

25.09.2004 Wersja do druku

Prastary związek chemiczny

Z reżyserem Norbertem {#os#10282}Rakowskim{/#} o smut­nym męskim losie i zdeterminowaniu przez chemię rozmawiamy w sali prób Teatru Po­wszechnego, gdzie stoją dwie kanapy: nie­bieska i różowa Leszek Karczewski: Którą Pan wy­biera? Norbert Rakowski: To bez znaczenia. Jak to? Od pieluch jesteśmy wdraża­ni w świat, w którym dla mężczyzn przeznaczono kolor niebieski, a dla ko­biet - różowy. Chwytamy się stereotypów, ponie­waż życie okazuje się znacznie bardziej irracjonalne, niż byśmy chcieli. Z deter­minacją i nadzieją staramy się uporząd­kować ten chaos. "Testosteron" obnaża stereotypy, ja­kim podlegają mężczyźni. Przedstawia smutną kondycję męż­czyzny w dzisiejszej rzeczywistości... kondycję dość żałosną. Ale pokazuje ją z przymrużeniem oka, w dobrym opa­kowaniu i dowcipnie. Okazję stanowi ślub, który się nie od­był, ponieważ panna młoda wyznała przed ołtarzem, że kocha innego. Pa­nu młodemu z przyjac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prastary związek chemiczny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź Nr 226

Autor:

rozmawiał Leszek Karczewski

Data:

25.09.2004

Realizacje repertuarowe