Mamy więc w Poznaniu dwie niezależne od siebie artystycznie sceny dramatyczne, mamy też już za sobą pierwsze premiery, tak w Polskim, jak i w Nowym. Nikt, kto rozsądny, kto choćby pobieżnie miał okazję przyjrzeć się życiu teatralnemu tego miasta na przestrzeni ostatnich lat kilkunastu, nie będzie bawi! się w proroctwa; nie będzie też zawierzał deklaracjom, obietnicom czy planom. Doświadczenie nauczyło poznańską publiczność daleko idącego sceptycyzmu i z tego dobrze chyba zdawał sobie sprawę Krzysztof Ziembiński, do niedawna aktor tutejszych scen dramatycznych, a obecnie kierownik artystyczny Teatru Nowego. W artykule pomieszczonym w programie z okazji premiery "Niespodzianki" Rostworowskiego, którą otwarty został sezon, odżegnuje się ostentacyjnie od kokietowania publiczności zapowiedziami : "Repertuar pisze się na określony Instrument. Tym instrumentem w teatrze najważniejszym Jest aktor. Niech to zdanie starczy na razie za program artystyczny, a
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie, nr 1090