Wydarzeniem tego tygodnia w Teatrze Nowym, poza obchodami 25. rocznicy śmierci Tadeusza Łomnickiego, jest też sobotnia premiera "Na obraz i podobieństwo swoje".
- Ten spektakl narodził się dzięki mojej rodzinie - opowiada reżyser, Piotr Trojan. - Mój brat brał sterydy i stał się przez to olbrzymim człowiekiem. Poszedłem jego śladem i z moim ciałem zaczęły dziać się dziwne rzeczy - opowiada reżyser. - Nie akceptuję swojego wyglądu do dziś. Od 10 lat ćwiczę na siłowni, spotykam tam różnych ludzi i spisuję ich wspomnienia. Chciałem to wszystko ocalić i przenieść na scenę - mówi Trojan. Drugi motyw spektaklu to próba opowiedzenia o fenomenie programu Mars One. To prywatna inicjatywa holenderskiego przedsiębiorcy Basa Lansdorpa, której celem jest stworzenie stałej kolonii ludzkiej na Marsie. Program zakłada też wykreowanie w przyszłości reality show, w którym można będzie śledzić życie mieszkańców Marsa. - Dolecieć tam jest w miarę łatwo, ale nie wiadomo, czy da się stamtąd cokolwiek przekazywać, bo czas biegnie tam inaczej - mówi dramaturg Teatru Nowego, Michał Pabian. - Trudno pogod