To będzie długi początek naprawdę długiego weekendu. Czy rozpoczynająca się jutro dziesiąta edycja akcji "Poznań za pół ceny" przyciągnie jak zwykle tłumy?

Długie kolejki - do restauracji, ale też teatrów, muzeów czy ośrodków sportowych, są jednym z obowiązkowych punktów programu tej imprezy. Kto nie lubi iskierki współzawodnictwa i walki o stolik w upatrzonej restauracji - ten w sobotę i w niedzielę powinien rozważyć ugotowanie obiadu w domu. Ceny w menu obniży o połowę aż kilkadziesiąt miejsc. Od stosunkowo nowych na gastronomicznej mapie miasta - takich jak Restauracja Bo. przy ul. Kościuszki 84 czy Świńskie Uszy przy ul. Piekary 12 - po te bardzo popularne i znane, takie jak Świetlica-Kawiarnia w Zamku, sieć Pizzerii Tivoli, Ptasie Radio czy Czerwone Sombrero. Taniej będzie można też spróbować specjałów szefów kuchni restauracji Cztery Pory Roku w hotelu Vivaldi, restauracji Flavoria w IBB Andersia Hotel, w Pałacu Będlewo i Starej Wozowni. Warto pamiętać o tym, że "Poznań za pół ceny" to nie tylko restauracje. To też dobra okazja dla mieszkańców innych miast, żeby zatrzymać się n