Finał festiwalu "Wilda w ruchu" początkowo miał się odbyć w hali na Madalinie. Nie udało się. - Wymyśliłem, że zrobimy taneczne jam session w podziemnym tunelu przy Poznań City Center - mówi Hubert Kożuchowski, organizator festiwalu.
- Trochę boję się działań w plenerze o tej porze roku. Nawet latem, kiedy spadnie deszcz, mało komu chce się ruszyć z domu, woda zalewa sprzęt. A tunel jest zadaszony, jest tam fajna akustyka - tłumaczy Kożuchowski. Choć festiwal to z założenia inicjatywa sąsiedzka, motywem przewodnim jest ruch. Inicjatywa zaanektuje trzy kolejne weekendy na przełomie września i października. Będą też warsztaty aktorskie i taneczne. A także koncert "Wildeckie elektro" w knajpie Start przy ul Górna Wilda (8 października). Co zobaczymy na scenie? - Chciałem promować miejscowych artystów, ale pomyślałem że fajnie, by przyjechali też ludzie z zewnątrz. Więc będziemy mieli z jednej strony sąsiadów, a z drugiej to, czego nie można zobaczyć w Poznaniu - zapowiada Hubert Kożuchowski. W sobotę 24 września Dorota Michalak i Marcin Wolny pokażą "Boski smród klajstru" prezentowany podczas tegorocznej Malty. - Oboje są z Wildy, ale Dorota wyjeżdża właśnie na