EN

13.06.2006 Wersja do druku

Poznałem tajemnice mnichów tybetańskich

- Prawdą jest, że wolę estradę niż klasyczny teatr. Najlepiej czuję się w rolach musicalowych, niestety, długo nie były one w Polsce obecne i dopiero teraz wychodzą z "podziemia" - mówi aktor i piosenkarz TADEUSZ ROSS.

Piotr Kutkowski: Proszę zgadnąć, kto najczęściej jest wymieniany w wyszukiwarce Internatowej pod nazwiskiem Ross? Tadeusz Ross: - Nie wiem, nie mam pojęcia... A jak pan sądzi, kto mógłby być dla pana pod tym względem konkurencją? - Poddaję się... Słynna piosenkarka Diana Ross. To rodzina? Nie, ale kiedyś, przebywając w Stanach Zjednoczonych, omal jej nie poznałem. Jednak minęliśmy się... Ross to nie jest polskie nazwisko... Nie, głównie jest to nazwisko szkockie, stamtąd też wywodzi się moja daleka rodzina. W badanie rodzinnych korzeni jednak do tej pory nie bawiłem się, choć na pewno byłoby to bardzo ciekawe. Niestety, brakuje mi czasu... Wybrał pan zawód aktora, ale bardziej pana widać na estradzie i w kabarecie. Przed laty grałem w teatrach "Komedia" i "Sabat", były to teatry rozrywkowe. Prawdą jest, że wolę estradę niż klasyczny teatr. Najlepiej czuję się w rolach musicalowych, niestety, długo nie były one w Polsce obecne i dopie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poznałem tajemnice mnichów tybetańskich

Źródło:

Materiał nadesłany

Kieleckie Echo Dnia nr 133/09.06 - Super Relaks

Autor:

Piotr Kutkowski

Data:

13.06.2006